Z lęku do miłości 02.05.21 Mindfuck Gdy podnosisz na mnie rękę tracę grunt pod nogami. I (znów) widzę, że nie ma żadnego gruntu pod nogami. Nigdy nie było. Nigdy nie będzie. Nie ma się czego uchwycić. Spadam w króliczej norze nagłą a niespodziewaną śmiercią. Ale można wybrać… Można zawierzyć się, zawierzyć wszystko miłości… W miłości… Czytaj dalej Mindfuck