Dalej ku miłości
02.04.2023
Dobry, silny tata
Mistrzowie i Ukochane Istoty, zobaczyłam przedwczoraj w sobie dobrego tatę – tatę, którym nie wiem kiedy sama sobie się stałam… -, który zachęca mnie, żebym sięgała po to, czego pragnę…, żebym sięgała po to czego pragnę…, żebym…, nawet nie próbowała, bo to brzmi jak „na próbę”, brzmi połowicznie…, jakbym część energii zachowywała na w razie W, i co może jeszcze ważniejsze wycofała część wiary…, tylko mówi sięgaj po to… Podsadzę cię…, rozejrzę się kogo tu poprosić o pomoc… A w razie, gdyby głucha cisza…, zima…, zastój…, poczekam razem z tobą… Będę tuż obok… W gotowości, żeby, gdy nastąpi inny czas, cię podsadzić, rozejrzeć się kogo tu poprosić o pomoc…, jakieś narzędzie ci wystrugać… Córeczko Kochana… Wierzę w Ciebie…, i wiem, że przyszłaś tu coś konkretnego i s w o j e g o zdziałać… I to dla mnie zaszczyt i sens ojcostwa wspierać cię.
Zobaczyłam, poczułam… że tak jak dla mnie do tej pory „naturalne” było: „Nie da rady… Nie dasz rady… Odpuść sobie… (Notabene, brzmi jak: „Opuść siebie…”) Wybierz coś bezpieczniejszego”, tak samo naturalny może być tandem: „Chcę – sięgam po to.” Koniec, kropka… Tandem – rower napędzany przez dwóch: chcę i sięgam po to.
Już wybieram tandem… Mocą swojej intencji… Mocą swojego wyboru… Robię użytek z mojej intencji… Robię użytek z mojego wyboru… Nie…, dziękuję już za w razie W… Już się nie szykuję na żadną wojnę… Jak przyjdzie do mnie wojna, to przyjdzie… I może mnie weźmie… Ale nie stroję się już dla niej…
Mój Zinternalizowany Wewnętrzny Dobry Tato…, dziękuję, że w końcu przyszedłeś…
małgo rosa