27.12.2020
Wziąć t a k w kochające ręce
Powiedziała mi: „Obawiam się przyszłości… Nie widzę przyszłości…”
Zanim wypłynęło to między nas szemrzącym strumykiem, wyszeptałam spojrzeniem:
„A gdyby t a k wziąć w kochające dłonie to co jest teraz…?”
Jak niemowlę.
małgo rosa
Ilustracja: Vadim Trunov
Jeśli ewentualnie…, bordowy kapelusz tutaj:
Ładny tekst i ładna strona 🙂
Z szacunkiem i podziwem ślędzę twego bloga, uważnie czytam wszystkie posty, to jest dobra i właściwa droga budować dydaktyczne „mosty”.
Dziękuję… Z serca dziękuję…
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie i subsbskrybuję kanał RSS. Pozdrowienia 🙂
Bardzo się cieszę! Z serca dziękuję za miłe słowa… Słowa, które rozbłysły we mnie i zachęcają by poświęcić więcej czasu mojej stronie www…, tj. przede wszystkim powstałym już tekstom. Za czym od dawna tęsknie… Dziękuję…!
Wspaniały blog wiele przydatnych informacji jakie są twoje inspirację z czego czerpiesz tak wwyrafinowaną „moc twórczą” ?
„Skąd czerpię moc twórczą…?” Czy pytasz o to, jak powstają teksty…? Jakby to ująć… Same do mnie przychodzą… Same się piszą… Powiedziałabym, że są zapisem stream’owania z kosmicznego banku danych…
Wiele tekstów powstało w wyniku doświadczenia mniejszych i większych wstrząsów układu nerwowego pod wpływem przeróżnych sytuacji… Ale jeszcze więcej wypłynęło ze mnie w relaksacji… Na przykład po medytacji… Na pograniczu jawy i opadnięcia w sen czeka na mnie prawie zawsze jakiś wgląd… Ot, co.
Dziękuję za dobre słowo!
małgo rosa
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony, zmusza do myślenia i refleksji. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂
Cieszę się 🙂 Również pozdrawiam…!